Co najlepsze dla miasta

Na dostawkach, na schodach i pod ścianami – widownia sali „Oskardu” była wypełniona po brzegi na długo przed koncertem. – Dla nas każdy koncert „Szkoła Muzyczna swojemu miastu” jest najważniejszym w roku szkolnym. Wychodzimy z murów szkoły by pokazać, co w szkole dzieje się ważnego, co umiemy, co mamy najlepszego. Ten jest jubileuszowy, bo 25. – mówił Krzysztof Pydyński, dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Koninie.

Koncerty „Szkoła Muzyczna swojemu miastu” były organizowane, z przerwami, od roku 1979. Ich inicjatorką była Anna Ulrich-Skalska, dyrektorka szkoły w latach 1977-1982. Każdy z nich przyciągał nadkomplet widzów. Piotr Korytkowski, prezydent miasta stwierdził: – Nie wyobrażam sobie, by w Koninie nie było Szkoły Muzycznej. Dziękuję wam za stworzenie cudownej enklawy na Starówce, w sercu miasta.

Koncert tegoroczny (odbył się 10 kwietnia 2024) przypada w roku jubileuszowym – konińska PSM obchodzi 50-lecie działalności. Szczególnym tego wyrazem było zaproszenie do udziału w koncercie absolwentów szkoły z lat minionych; razem z uczniami tworzyli Szkolną Orkiestrę Kameralną. Z kameralistami, pod dyrekcją Jakuba Unolta, zaprezentowali się tegoroczni szkolni dyplomanci: Szymon Soszyński, altowiolista (uczeń Ewy Pilarskiej-Banaszak), wykonał Carla Philipa Stamitza Koncert na altówkę D-dur op. 1 cz. I Allegro a Wiktor Kowalczyk, klarnecista (uczeń Pawła Susłyka), Koncert klarnetowy B-dur Karola Kurpińskiego. Już te dwie prezentacje (szczególnie druga przyjęta owacyjnie) zapowiadały, że emocji i muzyki na najwyższym poziomie tego wieczoru nie zabraknie.

Kilkudziesięcioosobowy chór złożony z uczennic i uczniów I stopnia, prowadzony przez Kamilę Pacześną, najpierw wykonał kompozycję Marry Lynn Lightfoot Dona nobis pacem (Obdarz nas pokojem) a następnie Solfeggio Roberta Maxwella. Po tym wykonaniu możemy powiedzieć, że dzieciaki lekcje solfeżu dobrze przepracowały. Chórowi na fortepianie towarzyszyła Irina Merliuk.

Koncert „Szkoła Muzyczna swojemu miastu” został tak zaaranżowany, by pokazać koninianom niezwykłą różnorodność kształcenia i muzycznych zainteresowań samych uczniów. Widać to było choćby na przykładzie solistów. Talentem błysnął Maksym Maksymilian Tomczak, organista, który pod okiem Hanny Buczkowskiej-Bartczak wykonał Preludium do Miniature Suite Jamesa Hotchkissa Rogersa. Maksym dopiero kończy I stopień PSM, ale wszystko wskazuje, że jego nazwisko jeszcze nie raz usłyszymy. Gabriela Lityńska, z klasy fortepianu Danuty Gościńskiej, tym razem na flecie zaprezentowała Arię Nr 5 Bachianas Brasileiras Heitora Villi- Lobosa. Gabrysię na flecie przygotowała Ewa Majewska a akompaniował jej gitarzysta Michał Koszykowski, przed kilku laty absolwent konińskiej PSM a dzisiaj, po ukończeniu studiów w Akademii Muzycznej w Poznaniu, nauczyciel gitary w konińskim „Muzyku”. Antonina Waliszewska, pianistka (z klasy fortepianu Teresy Kaczmarek), ma już na koncie około 60 laurów zdobytych na krajowych i międzynarodowych konkursach. Tym razem wykonała Walca Es-dur op. 18 Fryderyka Chopina. Puzonista Damian Kołodziejczak, którego nauczycielem jest Zbigniew Kołodziejczak, zagrał Stevena Verhelsta Colores. Na fortepianie akompaniował mu Michał Ziobrowski. A po nim Marta Rosińska, flecistka (z klasy Ewy Majewskiej), publiczność oczarowała Sonatą na flet i fortepian Gaetano Donizettiego. Partię fortepianu wykonał Michał Bonczysty. Marta grała tak, jakby „muzyką chciała zagłuszyć rzeczywistość”. Warto dodać, że Marta ma tylko 14 lat.

Po solistach przyszedł czas na formy zespołowe. Trio fortepianowe G-dur KV 564 Wolfganga Amadeusza Mozarta było jego ostatnią kompozycją na ten skład instrumentalny. Część I Allegro zaprezentowały: Antonina Waliszewska – fortepian, Olga Laskowska – skrzypce i Julia Lewandowska – wiolonczela. Do występu przygotowała je Edyta Maksymczuk-Thiel.

Zdecydowanie inną muzykę zaproponował kwintet dęty blaszany: najpierw swingowa kompozycja amerykańskiego kompozytora Lew Pollacka That’s a Plenty a następnie, jakby dla kontrastu, hiszpańskie klimaty Manuela Panelli El Gato Montes. Kwintet w składzie: Mateusz Dragan – trąbka, Grzegorz Mruk – trąbka, Anna Broda – waltornia, Damian Kołodziejczak – puzon i Jędrzej Zasada – tuba, przygotował Jacek Rybczyński.

Z kolei pod okiem Szymona Wieczorkiewicza zaprezentowało się combo jazzowe. W jego wykonaniu usłyszeliśmy Impressions Johna Coltrane’a. Sprawna sekcja dęta, soliści: gitarzyści, perkusista, saksofonistka i mnóstwo żywiołowości – to efekt kształcenia jazzowego, które w programie konińskiej PSM jest obecne od 2014 roku. Ale jazz pojawił się na koncertach „Szkoła Muzyczna swojemu miastu” w 2001 roku, informowali zapowiadający koncert Katarzyna Broj i Michał Bonczysty. Było to związane z działalnością szkolnego Big-bandu, prowadzonego przez Krzysztofa Pydyńskiego. I tym razem Big-bandu nie zabrakło. W jego wykonaniu usłyszeliśmy Switch in time Sammy Nestico oraz Blues in latin Petera Herbolzheimera. To dobrze poukładany band, począwszy od sekcji dętej po solistów, wśród których błyszczeli puzoniści i saksofonistka. A na zakończenie… jubileuszowy tort. Bez wątpienia ten tort NALEŻAŁ się wszystkim wykonawcom i organizatorom koncertu.

Andrzej Dusza

Zdjęcia – Mirosław Jurgielewicz