Jeśli, drodzy Czytelnicy, tytuł tego tekstu wyda się Wam zarówno poetycki jak epicki, to znaczy, że się rozumiemy jako czytelnicy wierszy Zbysława Kleczewskiego. Autor ten opowiadając i zarazem naświetlając obrazy mocno przez siebie zarysowane, buduje klimaty wokół wyrazistych struktur, mających reprezentować doznawaną przez niego rzeczywistość.
Ulotna refleksyjność, wysnuta z natury i przeżyć poety, owija się wokół wydarzeń, osób, przedmiotów. Obrazy te, pogłębione przez czas, ale i wystawione na dzień dzisiejszy, dotykają osobistych doznań i wartości o charakterze zbiorowym, są zmysłowe i duchowe, dojmująco realistyczne i odwołujące się do wysublimowanej wyobraźni, a zawsze z charakteru humanistyczne. Zapewniają znaczną rozpiętość serwowanej odbiorcom problematyki, różnorodność środków poetyckiego odziaływania, a także ważną w każdej dziedzinie sztuki autentyczność. I choć Autor ten często nie publikuje, to jednak możemy liczyć na jego utrzymującą się od lat, niezawodną obecność. Podczas gdy wielu innych konińskich twórców po okresach intensywnego rozwoju wykazuje tendencje do znikania sprzed naszych oczu. Zbysław Kleczewski przeciwnie, wyłania się po latach z nowym tomikiem, działając jak opisana w jednym z jego nowych wierszy rzeka w Prowansji, która płynie tyleż w odkrytym pejzażu, co podskórnym nurtem.
Debiutował w 1964 roku. Jest laureatem konkursów literackich „Pegaza” oraz „Milowego Słupa”.
Ostatnio ukazał się jego nowy zbiór wierszy „Zaznaczanie szlaku”, wzmocniony jeszcze jednym wydawnictwem pod tym samym tytułem, dodatkowym zbiorkiem dodanym jako „Aneks”. W „Aneksie” znajdziemy reprodukcje obrazów Henryka Walczyńskiego oraz rysunków Katarzyny Miszkiel, przeniesione z poprzednich książek Zbysława Kleczewskiego dla podkreślenia ciągłości jego poetyckich działań. Ciągłość tę, czyli „szlak” poety „zaznaczają” konsekwentnie tytuły jego poprzednich tomików: „Przestrzeń i czas” (1997) oraz „Lustra czasu” (1999). Natomiast „Wielkanocna spowiedź antysemity” z 2001 roku, dyktowana wydarzeniami w Jedwabnem, nawiązuje do historycznej świadomości Autora. Znajdziemy też dwa wyraziste wiersze Kleczewskiego w pamiętnym albumie nestora artystycznego rodu Włodzimierza Sznajdra: „Mój Konin” (1993 rok). Utwory Zbysława Kleczewskiego były wielokrotnie drukowane w prasie. Jesienią 2018 roku biuletyn korporacyjny Grupy PBG „Ogniwo” zaprezentował drogę twórczą poety i jeden z jego wierszy.
Anna Dragan
Fot. Andrzej Moś