Już za miesiąc, 3 września 2025 r., czeka nas wielka chopinowska przygoda –
pierwszy w Żychlinie plenerowy recital muzyki Fryderyka Chopina, który wykona znakomita pianistka Maria Gabryś-Heyke. Ale najpierw trochę historii.
Trzeciego dnia nadeszła kolej wyjazdu. Młodzież spieszyła do Warszawy w objęcia rodziny. Od rana stały już konie zaprzężone, ale czy był kiedy przykład, ażeby z gościnnego domu wyjechał kto bez śniadania? Konie więc musiały czekać. Nadeszła 12-ta, goście zebrali się w Sali. Obok, w jadalnym pokoju, w oczekiwaniu zastawienia stołu, toczyły się żywe rozmowy.
Wtem ktoś robi wniosek: – Żeby dokompletować zabawy, zagrajmy w gry towarzyskie, a ponieważ mamy się rozjechać w różne strony, bawmy się w podróżnego.
Rozdano więc nazwy miast i każdy pilnował się, żeby stanąć na zawołanie: pomimo tego jednak nie zabrakło fantów. Kiedy przyszła kolej na p. Henryka do wykupu fantu, jedna z dam zadała mu wykonanie czynu, któryby wszystkich zadowolił. Namyślił się chwilę i wybiegł. Wkrótce wraca, niosąc w ręku gałązkę bluszczu wstążeczką przewiązaną, a włożywszy ją na głowę Fryderyka, mówi: Wieńczę talent i cnotę.
Nastąpił długo trwający i ciągle wznawiany grzmot oklasków. Fryderykowi potoczyły się łzy po policzkach, a podobno w całem zgromadzeniu nie było nikogo z suchem okiem.
Tak wspominał finał pobytu Fryderyka Chopina w Żychlinie dr Adam Helbich, lekarz i filantrop z Kalisza, który Fryderyka wraz z kolegami, Ignacym Maciejowskim i Alfonsem Brandtem, do Bronikowskich na wesele przywiózł. Jak to się stało, że trafili na wesele w Żychlinie? Helbich, który na wesele Melanii Bronikowskiej (córki właścicieli Żychlina) i Wiktora Kurnatowskiego, był zaproszony, w 1870 r. na łamach „Tygodnika ilustrowanego” wspominał po wielu latach, że swoich gości nie chciał samych zostawić w Kaliszu, zatem: „Wiedząc, że w domu ze starodawnej gościnności słynnym, trzech wykształconych młodzieńców mile będzie widzianych, uprosiłem ich żeby ze mną pojechali. Zgodzili się chętnie na to. Jedziemy więc”. W podróż wyruszono po południu i trasę z Kalisza do Żychlina (ok. 50 km) pokonano w niespełna 7 godzin.
Fryderykowi całe wesele i feta także się podobały. Już 12 września 1829 roku w liście do Tytusa Wojciechowskiego napisał: A ja za to byłem na weselu Panny Bronikowskiej Melasi: śliczne dziecko, poszła za Kurnatowskiego. Często się Ciebie wspominało, kazała Ci się kłaniać. Jej rówieśniczka kuzynka, co też parą dniami wprzód poszła za mąż jeszcze ładniejsze dziecko – ładnie im było po weselnemu. Dodajmy, że ową rówieśniczką Melani była Aniela Kurnatowska, która tydzień wcześniej wyszła w Charłupi za Wojciecha Gałczyńskiego. Jednak ze względu na wypadek męża uroczystości weselne musiano przełożyć. W ten sposób Chopin był na wspólnym weselu dwóch młodych par!
W 2010 roku przypadała 200 rocznica urodzin Fryderyka Chopina. Władze powiatowe, miejskie Konina i regionu, Zarząd Koła Towarzystwa im. Fryderyka Chopina w Żychlinie już w 2009 roku wdrożyły przygotowania do wielkiego Jubileuszu. Powołany został Regionalny Komitet Obchodów „Chopin 2010”, któremu miałem zaszczyt przewodniczyć. Moim zastępcą był ówczesny starosta powiatu konińskiego Stanisław Bielik. W 36-osobowym składzie znaleźli się prezydent Konina, starostowie powiatów kolskiego, słupeckiego i turkowskiego, burmistrzowie Koła, Turku i Słupcy, wójtowie i burmistrzowie gmin powiatu konińskiego oraz działacze ruchu chopinowskiego. W marcu 2010 roku komitet przyjął Regionalny Program Obchodów Roku Chopinowskiego. Spośród kilkudziesięciu propozycji najważniejszą była dotycząca wzniesienia w Żychlinie pomnika Fryderyka Chopina. Pomnik czy popiersie – przez jakiś czas trwał spór, który ostatecznie zakończył się przyjęciem wniosku Stowarzyszenia Przyjaciół Żychlina, by był to pomnik. Starostwo Powiatowe w Koninie przyjęło na siebie rolę głównego realizatora pomnika. Natychmiast ogłoszono konkurs. W kwietniu 2010 roku komisja pod moim przewodnictwem wybrała do realizacji, spośród sześciu nadesłanych projektów, pracę łódzkiego rzeźbiarza Marcina Mielczarka. Młodziutki Fryderyk przysiadł na skalnej ławeczce, którą zdobi inskrypcja „Wieńczę talent i cnotę”. Po ustaleniu przez starostwo sposobu sfinansowania monumentu, zaaprobowania projektu przez komisję Polskiego Centrum Rzeźby w Orońsku, Marcin Mielczarek skierował go do odlewni w Pleszewie. Sylwetka Fryderyka w skali 1:1, siedzącego na skalnej ławeczce wydaje się niewielka, a jego młodzieńcza głowa z pogodną twarzą podobała się wszystkim.
3 września 2010 roku był najważniejszym dniem obchodów Roku Chopinowskiego. Przy dobrej pogodzie, wczesnym popołudniem z całego kraju przybywali goście, także z Żychlina, Konina, subregionu i Wielkopolski. W obecności blisko tysiąca osób o godz. 16 uczeń konińskiej PSM Paweł Cal sygnałem rogu z III części koncertu f-moll Fryderyka Chopina obwieścił początek uroczystości. Po powitaniu znamienitych gości, przemówieniach na estradzie, na której dominował napis „Żychlin Chopinowi”, aktor rodem z Konina Szymon Bobrowski wyrecytował „Fortepian Chopina” Cypriana Kamila Norwida, a Patryk Koralewski młody koniński pianista i Maciej Jezierski – wiolonczelista Filharmonii Poznańskiej wykonali Nokturn C-dur oraz introdukcję i poloneza C-dur z op. 3 Fryderyka Chopina. To był wielkopolski wątek twórczości Fryderyka.
Odsłonięcia pomnika dokonali: Małgorzata Błoch Wiśniewska – koordynatorka obchodów z ramienia Ministerstwa Kultury, Marek Woźniak – marszałek województwa wielkopolskiego, Piotr Florek – wojewoda wielkopolski, Stanisław Bielik – starosta koniński, Ryszard Nawrocki – wójt gminy Stare Miasto, Jolanta Knapkiewicz – prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Żychlina, Anna Matczak-Gaj – dyrektor Zespołu Szkół Ekonomiczno – Usługowych w Żychlinie i Ryszard Sławiński – prezes Zarządu koła TIFC w Żychlinie. Temu aktowi towarzyszyły rzęsiste brawa publiczności, w wystąpieniach nie szczędzono komplementów twórcy pomnika oraz organizatorom, a Jolanta Knapkiewicz – najważniejszych gości uroczystości obdarowała ceramicznym gadżetem z wizerunkiem Chopina i inskrypcją „Wieńczę talent i cnotę”.
Wspaniały, najważniejszy dzień Roku Chopinowskiego zakończył recital znakomitego pianisty Karola Radziwonowicza w sali widowiskowej Konińskiego Domu Kultury przy komplecie słuchaczy.
Pomnik Fryderyka Chopina w Żychlinie towarzyszy nam już 15 lat. Prezes koła Towarzystwa im. Fryderyka Chopina w Żychlinie Krzysztof Pydyński, główny sponsor Miejski Zakład Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Koninie oraz miłośnicy dzieła Chopina zapraszają na pierwszy w Żychlinie plenerowy recital muzyki Fryderyka, który wykona znakomita pianistka Maria Gabryś-Heyke: jest pianistką o szerokich zainteresowaniach muzycznych, specjalizującą się w grze na instrumentach historycznych, absolwentką Scholi Cantorum Basiliensis (fortepian historyczny w klasie prof. Jespera Christiensena), Wyższej Szkoły Muzycznej w Lucernie (Szwajcaria, klasa prof. Ivana Klansky’ego) oraz Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie (prof. Teresa Manasterska). Występowała w Japonii, Korei Płd., Chinach, Stanach Zjednoczonych oraz wielu krajach Europy. Profesor Maria Gabryś-Heyke jest związana z Uniwersytetem Muzycznych Fryderyka Chopina w Warszawie, gdzie prowadzi klasę fortepianu historycznego i pełni funkcję kierownika Katedry Muzyki Dawnej i Klawesynu. Zasiadała w jury wielu prestiżowych konkursów pianistycznych w krajach Europy i Azji.
Koncert Marii Gabryś-Heyke odbędzie się 3 września 2025 o godz. 17. Recitalowi towarzyszyć będzie wystawa zdjęć Mirosława Jurgielewicza przypominająca to, co działo się w Żychlinie piętnaście lat temu. Czeka nas wielka chopinowska przygoda. Zapraszamy!
Ryszard Sławiński
Zdjęcia – Mirosław Jurgielewicz